Przepisy dotyczące ruchu turystycznego w Tybetańskim Regionie Autonomicznym

Przepisy obowiązujące od 17 lutego 2009 r.

Wszyscy cudzoziemcy podróżujący do Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TAR), wliczając w to Lhasę i okolice muszą mieć pozwolenie na wjazd (permit) i przewodnika (nawet jeśli jadą tylko do Lhasy). Pozwolenie jest kontrolowane przy wsiadaniu do samolotu albo pociągu do Lhasy – informacje z permitu zostają wprowadzone do bazy danych policji na dworcu/lotnisku. Taka sama procedura obowiązuje zarówno na dworcu w Chengdu jak i Pekinie oraz na wszystkich lotniskach, z których wylatują samoloty do Lhasy. Skończyły się czasy, gdy można było próbować wjechać do Lhasy bez permitu. Jeśli jakimś cudem ktoś zdoła się prześliznąć kontroli i dostanie się do Lhasy bez pozwolenia nie ma szansy wyjechać z niej ani w stronę granicy z Nepalem, ani w okolice bazy pod Everestem (wymagane jest osobne pozwolenie). Żadne biuro podróży nie wystawi pozwolenia osobie przebywającej w Lhasie nielegalnie.

Podczas całej podróży w TAR, nawet jeśli przebywasz tylko w Lhasie, należy mieć oficjalnego przewodnika. Niektóre biura podróży informują, że nie ma wymogu korzystania w Lhasie z usług przewodnika ale NIE JEST TO PRAWDĄ.

Tybetańskie Biuro Turystyki (TTB), które ustala przepisy o ruchu turystycznym w Tybecie i co tydzień informuje o tym samym: cudzoziemcy muszą mieć przewodnika posiadającego rządową licencję podczas całej podróży po TRA, w tym po Lhasie. Wszystkie hotele muszą być zarezerwowane przez biuro podróży, które przed przyjazdem do Lhasy. Samodzielnie można wybrać hotel (spośród tych, zatwierdzonych przez rząd), ale rezerwacja musi być dokonana przed przyjazdem do Lhasy. Podróżując w obrębie obszaru miejskiego Lhasy, można używać transportu publicznego, ale podróżnemu musi towarzyszyć przewodnik. Również w przypadku takich miejsc jak klasztory Ganden, Tidrum albo Drigung można skorzystać z transportu publicznego.

Jeśli chce się podróżować poza Lhasę, do miejsc takich jak Kham, Kailash, Autostradą Przyjaźni do Everestu albo granicy Nepalu trzeba mieć zarezerwowaną wycieczkę, samochód z kierowcą i przewodnika. Poza rejonem Lhasy turystom nie wolno korzystać z transportu publicznego. W TAR rozstawiono wiele posterunków policji, które trudno ominąć, podróżując samodzielnie.

Jadąc do Gyantse, Shigatse lub nad jezioro Yamdrok NIE POTRZEBA dodatkowego pozwolenia.

Jeśli chce się podróżować do Lhoka, Nyingtri albo Chamdo, prócz pozwolenia na wjazd do Tybetu, trzeba mieć dodatkowe zezwolenie (Tibet Alien Permit). Takie pozwolenia wystawiane są jedynie biurom podróży.

W regionach Ngari (na zachód od Lhotse) albo Mt. Kailash wymagane jest dodatkowo (oprócz pozwolenia na wjazd do Tybetu + Tibet Alien Permit), specjalne, wojskowe pozwolenie (Military Permit). Otrzymanie pozwolenia wojskowego zajmuje zazwyczaj kilka dni i może być ono wystawione jedynie biuru podróży.

Na podróż do wrażliwych obszarów granicznych z Indiami trzeba mieć dodatkowo, oprócz trzech pozwoleń wymienionych wcześniej, pozwolenia od Ministerstwa Spraw Zagranicznych (Foreign Affairs Permit).

Liczne posterunki policji w Tybecie skutecznie uniemożliwiają samodzielne podróżowanie, bez posiadania zezwoleń, przewodnika albo prywatnego pojazdu z kierowcą. W przypadku złapania bez zezwolenia można oczekiwać grzywny między 300 a 500 Juanów i natychmiastowego odstawienia pod eskortą do granic Tybetu. W przypadku podróżowania bez pozwoleń po terenach przygranicznych z Indiami należy się liczyć z perspektywą spędzenia kilku dni w więzieniu.