W tą środę, 22 lutego, Tybetańczycy w Tybecie i na całym świecie obchodzą Losar – księżycowy Nowy Rok, rozpocznie się Rok Wodnego Smoka, 2139 według kalendarza tybetańskiego.
Losar to tradycyjnie święto rodzinne, czas pielgrzymek, obrzędów religijnych i wydarzeń kulturalnych. Jednak tego roku, podobnie jak w latach ubiegłych, Losar nabiera nowego znaczenia, dedykowany jest myślom o braterstwie i solidarności z Tybetańczykami i ich pokojowy oporem przeciwko chińskiej okupacji. Informacje o jej dramatycznych skutkach docierają do nas w strzępach z odciętego od świata Tybetu.
Od 2009 roku ponad 23 Tybetańczyków: mniszek, mnichów, świeckich – w tym bardzo młode osoby, ale też wysocy rangą duchowni – targnęło się na swoje życie. Śmierć 15 z nich potwierdzają niezależne raporty. Co najmniej 10 Tybetańczyków podpaliło się od 1 stycznia tego roku, z czego 7 zmarło.
Obserwujemy bezprecedensowe akty oporu i niezgody na wzbierającą falę opresji, podejmowane w trudnej do ogarnięcia myślami formie. Chińskie władze kontynuują odpowiedź wysyłając wojsko, uzbrojoną policję, bezpiekę, prowadząc kampanie propagandowe i ‘reedukacyjne’. Docierają do nas informacje o strzelaniu do nieuzbrojony demonstrantów, o falach aresztowań i tortur w więzieniach. Tybet ponownie odcięty jest od świata, a my z drżeniem serca czekamy na każdą informację, jej potwierdzenie, śledzimy liczby protestów, zabitych, uwięzionych…
Lama Sopa (na zdjęciu po lewej), szanowany w swojej społeczności duchowny, który podpalił się w proteście i zginął 8 stycznia, pozostawiając po sobie niezwykłe nagranie, wzywające Tybetańczyków do jedności i do budowania tybetańskiej narodowości: „Poświęcam swoje ciało i składam ofierze światło, aby rozproszyć ciemności” – powiedział.
Niezależnie od tego, co osobiście sądzicie o samopodpaleniach jako formie protestu, jest pewne, że nie możemy się spodziewać szybkiego zakończenia tej tragicznej fali. Dowiedzieliśmy się o sześciu takich przypadkach tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Widzimy także eskalację innych form protestu. Od początku roku dotarły do nas informacje o ponad 12 masowych demonstracjach, wiele z nich niemających związku z samopodpaleniami.
Działamy i zadajemy sobie jednocześnie pytanie o skuteczność naszych działań. O milczenie polskich polityków, zainteresowanie mediów, o to co wydarzy sie dalej. Jednak wierzymy w głęboki sens naszej odpowiedzi, nawet jeśli nie wydaje się wielka, na smutne wieści płynące zza Himalajów. W Tybecie liczą się dla nas poszczególni ludzie, w Polsce liczą się poszczególne akty solidarności.
Ten Losar, Tybetańczycy w Tybecie jak i na całym świecie ogłosili czasem żałoby, proszą o pamięć i modlitwę, utrzymanie atmosfery, oddającej sytuację w Tybecie. W tym roku Losar przypada także w Lhakar (http://lhakar.org) – białą środę – dzień tygodnia, który dla wielu Tybetańczyków stał się okazją do celebrowania swojej tybetańskiej tożsamości i jedności. Tybetańczycy uważają środę za dzień dedykowany Dalajlamie, dzień, w którym poprzez zainicjowany w Tybecie oddolny ruch promuje się tybetańskość
Myśląc o naszych przyjaciołach Tybecie, zachęcamy do wykonania małego gestu dla uczczenia Losaru, w podobny sposób jak świętują Tybetańczycy; okres noworoczny trwa przez najbliższe 15 dni:
- zapalenie świecy (lub maślanej lampki), podobnie jak czynią Tybetańczycy,
- zawieszenie białej szarfy Khata na drzwiach, podobnie jak Tybetańczycy,
- wywieszenie zdjęcia Dalajlamy, ponieważ Tybetańczykom odmawia się tego prawa,
- wywieszenie flagi Tybetu, za co w Tybecie można zostać trafić do więzienia,
Być może takie działanie wzbudzi ciekawość Waszych bliskich lub sąsiadów, to dobra okazja, aby złożyć im noworoczne życzenia i opowiedzieć o losie Tybetańczyków.
Zachęcamy także do przyłączenia się do akcji, które w różnych miastach Polski będą się odbywać 10 marca tego roku. Więcej informacji podamy wkrótce. Zapraszamy na jutrzejszą akcję w Warszawie.
Na koniec w imieniu Fundacji Inna Przestrzeń, wolontariuszy i aktywistów Programu Tybetańskiego oraz redakcji Tybet.bloga, pragnę złożyć noworoczne, pełne smutku i solidarności życzenia Tybetańczykom w Tybecie, na wychodźstwie, w Polsce. Możecie liczyć na nasze myśli i nieustające działania. Dopóki Tybet nie będzie wolny!
Składam także życzenia Buddystom tradycji tybetańskiej w Polsce obchodzącym Losar i przekazuję prośbę tybetańskiego Premiera o modlitwy za Tybetańczyków, którzy stracili życie lub cierpią prześladowania w Tybecie.
Dziękuję też wszystkim aktywistom, wolontariuszom, donorom, członkom Klubu Przyjaciół za Wasze nieustające wsparcie i działania.
Tashi Delek
Piotr Cykowski
podziękowania należą się także Tobie jak to Yeshi ostatnio nawet napisał :] Dajmy z siebie wszystko w tym roku! Tashi Delek
OdpowiedzUsuń